Spożywania alkoholu w miejscach publicznych określonych przez prawo jest zakazane. Postanowienie SN z dnia 19 stycznia 2017 r., I KZP 14/16 ukierunkowuje znaczenie ustawowych zakazów. Zakaz spożywania alkoholu w miejscu publicznym jest to powszechnie znane i bardziej zwyczajowe niż prawne sformułowanie. Miejsce publiczne, czyli obszar przestrzeni publicznej jest to teren o szczególnym znaczeniu dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców oraz poprawy jakości ich życia, ze względu na jego położenie oraz cechy funkcjonalno-przestrzenne. Przykładem są parki, skwery, plaże miejskie. Definicja powyższa została zawarta w art. 2 pkt 6 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zakaz ustawowy W rzeczywiści, zakaz spożywania napojów alkoholowych nie dotyczy całego obszaru przestrzeni publicznej, ale tylko kilku wskazanych miejsc. Jest to precyzyjnie określone w art. 14 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zabrania się spożywania, sprzedaży i podawania alkoholu na terenie szkół, zakładów pracy, w miejscach masowych zgromadzeń, w środkach komunikacji miejskiej oraz w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe. Zakaz spożywania alkoholu dotyczy również ulic, placów i parków. Miejsc objętych zakazem jest dużo, ale dzięki ich określeniu wiemy, że zakaz nie dotyczy np. plaż miejskich bądź lasów. Zobacz: Alkohol na stadionach - jak i kiedy? Kompetencje rady gminy Jednak musimy pamiętać, że rada każdej gminy może wydać uchwałę na podstawie art. 14 ust. 6 ustawy o wychowaniu w trzeźwości wprowadzającą czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania lub wnoszenia alkoholu w obrębie wskazanych w uchwale miejsc. Według Biuletynu Informacji Publicznej m. st. Warszawy w latach 2013-2016 Rada m. st. Warszawy wydała tylko jedną uchwałę tego typu. Była to uchwała nr XXVII/698/2016 z dnia 12 maja 2016 r., która wprowadzała czasowy zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych na terenie plaży nad Jeziorkiem Czerniakowskim na warszawskim Mokotowie. Zakaz obowiązywał od r. do r. Postanowienie SN - I KZP 14/16 Postanowieniem z dnia 19 stycznia 2017 r. o sygnaturze akt I KZP 14/16, SN odpowiedział na zapytanie prawne skierowane do niego przez SO w Warszawie, w zakresie wykładni art. 14 ust. 2a ustawy o wychowaniu w trzeźwości (zakaz spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i parkach), a konkretnie w sprawie definicji słowa „ulica” dla celów niniejszej wykładni. Choć SN odmówił podjęcia uchwały w rozpatrywanym zakresie, w uzasadnieniu orzeczenia ukierunkował sposób interpretacji przepisu. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie wyjaśnia pojęcia „ulicy”. Na potrzeby wykładni art. 14 ust. 2a tej ustawy konieczne jest odesłanie do innych aktów prawnych. Definicja „ulicy” zawarta w zał. nr 2 do rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji mówi, iż jest to wydzielony pas terenu posiadający urzędową nazwę, przeznaczony do ruchu pojazdów lub ruchu pieszych. Natomiast definicja „ulicy” zawarta w art. 4 pkt 3 ustawy o drogach publicznych wskazuje, iż jest to droga na terenie zabudowy lub przeznaczonym do zabudowy zgodnie z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W opinii SN zakaz spożywania napojów alkoholowych dotyczy „ulic” w rozumieniu ustawy o drogach publicznych (tak rozumiana ulica musi posiadać jezdnię). SN argumentuje, iż należy stosować właśnie tą definicję, ponieważ jest ona węższa od definicji zawartej w przytoczonym rozporządzeniu Ministra Administracji i Cyfryzacji. Nie należy bowiem stosować rozszerzającej wykładni przepisów prawa karnego na niekorzyść sprawcy. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości zawiera katalog generalny miejsc objętych zakazem spożywania alkoholu i nie należy go poszerzać (jedynie rada gminy posiada kompetencję w zakresie wskazania innych miejsc nie objętych ustawą). SN podkreśla również wyższość definicji „ulicy” zawartej w akcie prawnym rangi ustawowej nad definicją z aktu wykonawczego jakim jest rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji. Złamanie zakazu ustanowionego w uchwale rady gminy bądź tego wskazanego w art. 14 ustawy o wychowaniu w trzeźwości jest wykroczeniem karanym na podstawie art. 431 tej ustawy. Funkcjonariusz Policji bądź Straży Miejskiej jest uprawniony do ukarania osoby nie stosującej się do zakazu poprzez nałożenie grzywny w postaci mandatu karnego w wysokości 100 zł. W polskich realiach warto zachować rozsądek i czujność, ponieważ stróży prawa częściej interesuje wyrobienie „normy mandatowej” niż faktyczne przesłanki wskazujące na zasadność ukarania mandatem. Dlatego ważne jest, aby znać swoje prawa i nie dać się „nabić w butelkę”. Zobacz: Odpowiedzialność za wykroczenia Podstawa prawna: Ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. (Dz. U. 2016, poz. 778) Ustawa z dnia 26 października 192 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. (Dz. U. 2016, poz. 487) Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 24 listopada 2003 r. w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. (Dz. U. 2013, poz. 1624) Rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 9 stycznia 2012 r. w sprawie ewidencji miejscowości, ulic i adresów. (Dz. U. 2012, poz. 125) Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. (Dz. U. 2016, poz. 1440) Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Stały bywalec. Posty: 18.568. RE: Spożywanie alkoholu przez osoby niepelnoletnie w miejscu publicznym. Sprawa o demoralizację będzie w przypadku małoletniego. Pełnoletni dostanie mandat od policji albo grzywnę od sądu. 10-11-2014, 13:39. TheHmTh.
Alkohol w pracy - co może zrobić pracodawca? Jak ukarać pracownika? Jakie kary przewidują przepisy? Czy praca pod wpływem alkoholu może być przyczyną zwolnienia pracownika? Pani Moniko, główną działalnością naszej firmy jest archiwizacja i bezpieczne przechowywanie poufnych dokumentów naszych klientów. Rzetelność i profesjonalna postawa to oczywiste standardy w naszej firmie. Niestety, nie obyło się bez incydentu, gdy jeden z pracowników operacyjnych, mający kontakt z poufnymi danymi, w czasie skanowania dokumentów klienta (spółki giełdowej), spożywał alkohol w miejscu pracy. Sytuacja ta miała miejsce na drugiej zmianie i została wychwycona przez team leadera. Pracownik został natychmiast odsunięty od pracy. W konsekwencji nie otrzyma wynagrodzenia za ten dzień, gdyż praca nie była świadczona. Czy w tej sytuacji dodatkowo możemy nałożyć na pracownika karę pieniężną w wysokości jednej dniówki? Obawiamy się zarzutu, że karamy pracownika dwukrotnie za to samo przewinienie. Kary porządkowe dla pracownika Kodeks pracy wymienia trzy rodzaje kar porządkowych, które może zastosować pracodawca za naruszenie przez pracownika, z jego własnej winy, obowiązków pracowniczych. Katalog kar jest zamknięty, co oznacza, że pracodawca nie ma możliwości zastosowania innych narzędzi dyscyplinujących. Kodeksowe rozwiązania stanowią: kara upomnienia, kara nagany, kara pieniężna. Kara upomnienia oraz kara nagany dotyczą sytuacji opisanych w art. 108 § 1 Kodeksu pracy, czyli nieprzestrzegania przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy. Kara pieniężna uwarunkowana jest nieprzestrzeganiem przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy (art. 108 § 2 Kodeksu pracy). Pracodawca, chcąc zdyscyplinować pracownika za pomocą kary porządkowej, ma do dyspozycji wymienione wyżej narzędzia kodeksowe i może stosować je alternatywnie, według własnego uznania, jednak za każdym razem powinien indywidualnie ocenić okoliczności, rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych, stopień winy pracownika oraz jego dotychczasowy stosunek do pracy. Przy stosowaniu kary bierze się pod uwagę w szczególności rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych, stopień winy pracownika i jego dotychczasowy stosunek do pracy. Art. 111 Kodeksu pracy Pijany pracownik a kara porządkowa Ze względów dowodowych, na wypadek ewentualnego wniesienia sprzeciwu przez ukaranego pracownika, pracodawca, który zamierza zastosować instytucję kary porządkowej za naruszenie przez pracownika obowiązków pracowniczych, musi być w posiadaniu wiarygodnych i kompletnych informacji o okolicznościach, w których zdarzenie miało miejsce. Właściwym dowodem (oprócz wysłuchania pracownika i spisania z tej rozmowy notatki służbowej) będą spisane zeznania świadków, w formie notatki służbowej oraz sporządzony przez bezpośredniego przełożonego wniosek o zastosowanie kary. Pracodawca nie może zastosować kary porządkowej bez uprzedniego wysłuchania pracownika, chyba że ten zrezygnował ze stworzonej mu możliwości ustnego złożenia wyjaśnień, bądź wybrał pisemną formę ich wyrażenia. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 1999 r., sygn. akt I PKN 114/99 Kara dla pracownika - termin Kodeks pracy stanowi, iż pracodawca nie może zastosować kary porządkowej po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego oraz po upływie 3 miesięcy od dopuszczenia się naruszenia przez pracownika (zob. art. 109 § 1 Jak wspomniałam wcześniej, nałożenie kary musi zostać poprzedzone wysłuchaniem pracownika (pisemnym lub ustnym), przy czym pracownik może odmówić złożenia wyjaśnień. Niezastosowanie się do wymogu wysłuchania może narazić pracodawcę na zarzut łamania praw pracowniczych. W praktyce może wystąpić sytuacja, w której pracownik nie zostanie wysłuchany, ze względu na jego nieobecność w pracy. W takim przypadku bieg 2-tygodniowego terminu wymienionego wyżej nie rozpocznie się, a w konsekwencji, ulegnie zawieszeniu do dnia stawienia się pracownika w miejscu pracy. Kara porządkowa - jak nałożyć na pracownika? Pracodawca zawiadamia pracownika o zastosowanej karze porządkowej w formie pisemnej, wskazując przy tym rodzaj naruszonych obowiązków pracowniczych, datę wystąpienia zdarzenia oraz klauzulę informującą o prawie zgłoszenia sprzeciwu i terminie jego wniesienia. Odpis zawiadomienia o ukaraniu pracownika przechowuje się w aktach osobowych pracownika. Kara pieniężna za alkohol w pracy Należy mieć na uwadze, że kara pieniężna ograniczona jest kodeksowo względem jej wysokości. Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika. Łączny wymiar kar pieniężnych nie może być wyższy od dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń alimentacyjnych, niealimentacyjnych i zaliczek pieniężnych. Uwaga! Wpływy z kar pieniężnych przeznacza się na poprawę warunków bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 108 § 4 Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń, o których mowa w art. 87 potrącenia z wynagrodzenia za pracę § 1 pkt 1-3. Art. 108 § 3 Kodeksu pracy Niedopuszczenie do pracy nietrzeźwego pracownika Na mocy art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi kierownik zakładu pracy lub osoba przez niego upoważniona mają obowiązek niedopuszczenia pracownika do wykonywania pracy, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że stawił się on w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy. Zwróć uwagę, że przepis ten odnosi się do domniemania nietrzeźwości! Już sam fakt uzasadnionego podejrzenia wystarczy, by kierownik zakładu lub osoba przez niego upoważniona wydała decyzję o odsunięciu pracownika od pracy. Zgodnie z przywołanym wyżej przepisem, okoliczności stanowiące podstawę takiej decyzji powinny być podane pracownikowi do wiadomości. Wydanie przez pracodawcę polecenia zaprzestania pracy pracownikowi, wobec którego zachodzi uzasadnione podejrzenie spożywania alkoholu w czasie pracy, nie wymaga, aby podanie pracownikowi do wiadomości okoliczności stanowiących podstawę decyzji o niedopuszczeniu do pracy nastąpiło w określonej, szczególnej formie. Jednym z istotnych elementów umowy o pracę jest stosunek podporządkowania pracownika wobec pracodawcy. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2000 r., II UKN 401/99 Pijany pracownik - zwolnienie z pracy Stawianie się do pracy w stanie nietrzeźwym lub spożywanie alkoholu w miejscu i czasie pracy stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i na mocy art. 52 § 1 pkt. 1 Kodeksu pracy stanowić może podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, czyli tzw. dyscyplinarki. Jak już wspomniałam we wcześniejszych akapitach, ze względów dowodowych, niezbędne mogą okazać się zeznania świadków (np. w formie notatek służbowych), którzy potwierdzą sytuację, stanowiącą podstawę do podjętych wobec pracownika kroków. Zakaz dwukrotnego karania ze jedno przewinienie Zapewne spotkałeś się z zastrzeżeniem, że nie można ukarać pracownika dwukrotnie za to samo przewinienie, tj. względem jednej osoby, w kontekście konkretnego zdarzenia, nie można zastosować jednocześnie dwóch kar porządkowych, np. nagany i kary pieniężnej (zasada ne bis in idem, czyli zakaz podwójnego karania tej samej osoby za ten sam czyn). Zasada ta nie będzie miała jednak zastosowania w przypadku rozwiązania umowy o pracę, ze względu na to, że nie stanowi ono kary. Rozwiązanie umowy o pracę na mocy art. 52 § 1 pkt. 1 będzie dla pracownika sankcją za niewykonywanie lub niewłaściwe wykonywanie postanowień umowy o pracę.
Marek M. "Kruszwil", screen z serwisu YouTube. Po tym jak prokuratura umorzyła postępowanie, rodzina 66-letniego mężczyzny ze Szczecina złożyła do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko
Choć powszechnie mówi się, że zakazane jest picie alkoholu w miejscach publicznych, należy pamiętać, że chodzi tu jedynie o miejsca ściśle określone w przepisach prawnych. Należy jednocześnie wziąć pod uwagę, iż złamanie ich stanowi wykroczenie, za które zostaniemy ukarani mandatem. Gdzie nie wolno spożywać alkoholu?Ustawa o wychowaniu w trzeźwości przeciwdziałaniu alkoholizmowi wskazuje wprost, że zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania alkoholu w miejscach z brzmieniem ustawy są to następujące miejsca: teren szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych oraz domów studenckich; zakłady pracy i miejsca zbiorowego żywienia pracowników; masowe zgromadzenia; środki i obiekty komunikacji publicznej; obiekty zajmowane przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych (także rejon obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych).Zobacz: Konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholuPonadto, zakazane jest spożywanie alkoholu na ulicach, placach i w parkach, chyba że są to specjalnie wyznaczone miejsca do jego spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych gminy może, w drodze uchwały, wprowadzić czasowy bądź stały zakaz spożywania alkoholu w innych miejscach. Powyżej wskazaną listę należy więc uzupełnić o przepisy aktów prawa miejscowego wydanych dla miejsca naszego zamieszkania (pobytu). Co za to grozi?Osoba spożywająca napój alkoholowy w miejscu publicznym, popełnia wykroczenie karane grzywną. Jej wysokość została wskazana w rozporządzeniu w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń i wynosi 100 serwis: WykroczeniaWarto pamiętać (choć przypomni o tym policjant lub strażnik miejski wypisujący mandat), że należy go uiścić w ciągu 7 dni od daty jego otrzymania. Jeżeli mandatu nie przyjmiemy (do czego mamy prawo), sprawa zostanie przekazana da sądu. Sprzedaż alkoholuWarto również nadmienić, że zakazana jest sprzedaż alkoholu osobom poniżej 18 roku życia. Za złamanie tego przepisu grożą dwojakiego rodzaju konsekwencje. Po pierwsze, przedsiębiorcy może zostać cofnięte zezwolenie na sprzedaż alkoholu (o ponowne jego wydanie można ubiegać się najwcześniej po trzech latach). Ponadto, osoba taka może zostać ukarana Jak dostać pozwolenie na sprzedaż alkoholu Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Odmowa przyjecia mandatu za spozywanie alkoholu w tzw. 'miejscu publicznym' 7. Cytat: Napisał/a CiewaFski Jakim prawem obywatel RP dostaje mandat czy ma mieć sprawę w sądzie bez żadnych dowodów, jedynym dowodem jest, że "policjant widział" - a w tym wypadku nic nie widzieli.
Na temat picia pod chmurką narosło kilka mitów i choć były one rozwiewane przez kilku blogerów, to jednak wciąż są powtarzane w kółko i w kółko. Właściwie nie jest to kilka mitów, a tylko jeden, za to najbardziej dolegliwy. Otóż wśród wielu osób (co smutne - także wśród studentów prawa i skończonych prawników) panuje przekonanie, iż istnieje zakaz spożywania napojów alkoholowych w miejscu publicznych do tego nie przeznaczonym, tj. wszędzie poza domem i lokalem gastronomicznym czy ogródkiem przy takim lokalu. Otóż jest to pogląd błędny i pewnie często się zdarza, że wiara przyjmuje mandaty, które im się nie należą. Warto więc trochę się doedukować w tej kwestii i następnym razem błysnąć przed policją. Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych jest zabroniona: 1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich, 2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników, 3) w miejscach i w czasie masowych zgromadzeń, 4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej, 5) w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych. Spożycie napojów zawierających więcej niż 18% alkoholu zabronione jest także w ośrodkach szkoleniowych i domach wczasowych. Dalej w ust. 2a jest zakaz spożywania alkoholu na ulicach, placach i w parkach. Właśnie na ten przepis prawdopodobnie powołują się zarówno wystawiający mandat, jak i osoby mówiące o zakazie picia w miejscu publicznym. Jednak z ustawy wynika, że katalog miejsc, w których picie jest zabronione, jest wymieniony enumeratywnie, tzn. tworzy zamknięty katalog. A przecież, jak głosi znana zasada - co nie jest zakazane, jest dozwolone. W związku z tym jeżeli jakieś miejsce nie należy do wyżej wymienionej kategorii, to spokojnie można tam alkohol pić. Ale czy na pewno? Ależ oczywiście, że nie, zawsze musi być jakiś kruczek, paragraf 22. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie art. 14 ust. 6 wyżej wspomnianej ustawy, zgodnie z którym w innych nie wymienionych miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych. Dlatego też warto zapoznać się z uchwałami rady gminy czy miasta wydanymi w mieście, w którym zamierzamy taki alkohol spożywać. Przykładowo w Poznaniu istnieje zakaz picia: 1) na terenach rekreacyjnych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży, 2) w pomieszczeniach wspólnych budynków (np. na klatkach schodowych i innych ciągach komunikacyjnych w budynkach, w piwnicach, na strychach, w garażach podziemnych itp.) oraz na posesjach wokół budynków (np. w bramach, na dziedzińcach i na podwórkach), 3) na parkingach, 4) na kąpieliskach i plażach poza wyznaczonymi miejscami, przeznaczonymi do ich spożycia na miejscu w punktach sprzedaży tych napojów, 5) w barach mlecznych, 6) na cmentarzach. Oznacza to, że idąc w Poznaniu nad Wartę, np. w okolicy Kontenerów, spokojnie można usiąść na betonowym brzegu i popijać wszelkie możliwe trunki. Warto pamiętać jednak, żeby nie wchodzić do wody po zbyt dużej ilości alkoholu, bo w pobliżu nie widziałem nigdy ratownika gotowego skakać na ratunek. Problematyczne wydawało mi się picie na nabrzeżu Wisły. Otóż okazuje się, że obszar przy zachodnim brzegu (betonowe schodki, na których zawsze siedzi dużo ludzi z browarami, winami, wódą i ziołem) ma swoją nazwę. Jest to Bulwar Bohdana Grzymały Siedleckiego, a dalej zmienia się w Bulwar Flotylli Wiślanej. Dlatego też jest to ulica, a na ulicy pić nie wolno. Wolno natomiast pić po wschodniej stronie Wisły, gdyż tamtejsze ścieżki nie mają nazw, a przynajmniej nie wynika to z google maps. Po zachodniej stronie warto się jednak pilnować. Dlatego gdy następnym razem będziecie chcieli pić w plenerze, wybierzcie takiej miejsce, które nie jest ulicą, placem ani parkiem, a jak podejdą do Was policjanci chcący ukarać Was za ten jakże karygodny czyn, poproście o podanie wykroczenia, za jakie macie być ukarani (mają oni zresztą obowiązek określić wykroczenie zarzucone sprawcy - zgodnie z art. 97 § 3 kodeksów postępowania w sprawach o wykroczenia). Jeśli powiedzą, że za picie alkoholu w miejscu publicznych, grzecznie powiedzcie, że wykroczenie tak ogólnie nie istnieje i poproście o podanie podstawy prawnej. Pamiętajcie zawsze, żeby nie wykłócać się na siłę, tylko prowadzić uprzejmą rozmowę. Nikt nie lubi użerać się z rozwrzeszczanymi idiotami. Jeśli jednak policjanci będą uparci, to po prostu odmówcie przyjęcia mandatu. Wtedy sprawa zostanie skierowana do sądu, który albo klepnie wniosek policji i wyda skazujący wyrok zaoczny, albo uniewinniający, jeśli sędzia nie będzie kolejnym gamoniem powtarzającym mit o piciu in public. Wyrok taki jest doręczany z urzędu i można zgłosić sprzeciw, który powoduje natychmiastowe uchylenie takiego wyroku i skierowanie sprawy do rozpoznania w zwyczajnym trybie. Niektórzy pewnie myślą sobie, że szkoda zachodu i łatwiej zapłacić te 100 zł. Tu jednak chodzi głównie o zasady i z jednej strony o promowanie wiedzy o prawie wśród ludzi, z drugiej o poszanowanie prawa przez funkcjonariuszy je egzekwujących. Nie może być tak, że policja wystawia mandaty za czyny, które nie stanowią wykroczenia. Najważniejsze jest jednak to, żeby pić odpowiedzialnie i w sposób, który nie zakłóca innym życia! Następnym razem opiszę kolejny aspekt i inna furtkę, która może uchronić nas od otrzymania mandatu nawet w sytuacji, gdy pijemy w miejscach, które zakaz jednak obowiązuje.
Picie alkoholu w miejscu publicznym - nieletni . Mam 17 lat i wraz z dwoma 18-letnimi kolegami pojechaliśmy na wolnej lekcji na piwo. Stojąc za sklepem zauważył nas strażnik miejski i spisał. Jako że jestem nieletni, to powiedział że sprawa musi trafić do
Alkohol może być sprzedawany osobom, które ukończyły 18 rok życia. Niestety często osoby niepełnoletnie znajdują sposób, aby go zakupić wykorzystując tutaj starszych kolegów bądź też dowód tymczasowy. Niestety również sprzedawcy nie sprawdzają dowodu tożsamości, czego konsekwencją jest kara finansowa bądź też cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu. Jednak w dzisiejszym tekście zajmiemy się konsekwencjami, jakie grożą osobom nieletnim za picie alkoholu w miejscu publicznym. Warto wiedzieć, że akty demoralizacji rozpatrywane są w ramach sprawy w sądzie dla nieletnich. Picie alkoholu przez nieletnich – częsty problem Jak pokazują statystyki coraz młodsze dzieci sięgają po alkohol. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele, począwszy od presji rówieśniczej, chęci spróbowania, aż po ucieczkę od problemów rodzinnych. Jak powszechnie wiadomo alkohol negatywnie wpływa na zdrowie u osób dorosłych, nie wspominając już jak destrukcyjny wpływ ma na zdrowie dzieci. Ponadto trzeba też wiedzieć, że picie alkoholu przez nieletnich jest karalne, zatem gdy dojdzie do takiej sytuacji to zarówno dziecko, jak i jego rodzice mogą ponieść surowe konsekwencje. Każda osoba dorosła, która widzi nieletnich spożywających alkohol w miejscu publicznym zobowiązana jest do wezwania straży miejskiej bądź też policji. W takiej sytuacji nieletni przyłapany na piciu alkoholu może być zabrany na komendę, gdzie rodzice bądź opiekunowie prawni będą musieli go odebrać bądź też policja lub straż dziecka może odwieźć nieletniego do domu co wcale nie oznacza zakończenia sprawy. Konsekwencje prawne młodzieży za picie alkoholu w miejscu publicznym Na samym początku warto wiedzieć, że konsekwencje prawne dotyczące młodzieży regulują zapisy ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Picie alkoholu jest przejawem demoralizacji. Zatem osobą nieletnią w tym przypadku jest osoba, która nie ukończyła 18 roku życia. Za akty demoralizacji uznaje się niedostosowanie społeczne i w takiej sytuacji odbywa się sprawa w sądzie o demoralizację. Sąd przyjmuje, że osoba nieletnia nie do końca zdaje sobie sprawę ze swojego postępowania i w dużej mierze za jej czyny odpowiadają rodzice. Dlatego sąd rodzinny bada czy są oni wydolni wychowawczo, gdyż musi jasno znaleźć przyczynę, dlaczego doszło do aktu demoralizacji. Co grozi nieletniemu za picie alkoholu w miejscu publicznym? Osoby nieletnie również mogą ponosić karę za swoje czyny. Jeżeli picie alkoholu jest aktem jednorazowym to zazwyczaj dochodzi do upomnienia dziecka. Również rodzice mogą być zobligowani do zwracania jeszcze większej uwagi na dziecko, aby ponownie nie doszło do takiej sytuacji. Za błędy dziecka mogą być ukarani rodzice. Wtedy otrzymują oni karę finansową. Jednak zdarzają się sytuacje, że takie akty demoralizacji powtarzają się bardzo często, a dziecko popada w nałóg, co wymaga zastosowania specjalnych środków. Oczywiście najważniejsze jest dobro nieletniego, zatem zostaje on bezpośrednio skierowany na leczenie odwykowe. W takiej sytuacji sąd może przyjąć, że rodzice są niewydolni wychowawczo, dlatego mogą oni ponieść konsekwencje już nie tylko finansowe, ale również otrzymać kuratora. Ostatecznością jest tutaj pozbawienie ich praw rodzicielskich i skierowanie małoletniego do rodziny zastępczej bądź też domu dziecka. Picie alkoholu może doprowadzić do sprawy karnej Picie alkoholu może wyzwalać agresję. Niestety młodzi ludzie są na to bardzo podatni i czasami nie zdają sobie sprawy, jak alkohol wpływa na ich zachowanie. Podczas picia mogą popełniać oni cięższe przestępstwa, a takie sprawy nie będą już odbywały się tylko w sądzie rodzinnym i miały charakteru niedostosowania do norm społecznych lecz będą miały znamiona przestępstwa i mogą odbywać się w ramach postępowania karnego. Picie alkoholu przez małoletnich jest zabronione. Młody człowiek, który zostanie przyłapany na spożywaniu alkoholu musi liczyć się z konsekwencjami, że odbędzie się sprawa w sądzie dla nieletnich (więcej informacji LINK ) i zarówno on jak i jego rodzice mogą otrzymać karę. Warto również pamiętać, że alkohol źle wpływa na zdrowie i rozwój młodego człowieka.
Picie alkoholu w miejscu publicznym oraz palenie papierosów w miejscu publicznym jest u nas w Polsce ZABRONIONE. Przestań wypisywać bzdury i dobrze radzę - jeśli zamierzasz kontynuować swoją przygodę z forum prawnym , to zapoznaj się z treścią ustaw, bo przy takich wypowiedziach wylecisz z banem za porady sprzeczne z obowiązującymi
Sąd Najwyższy 19 stycznia 2017 r. zajmie się pytaniem o definicję "ulicy", gdzie - w myśl prawa - nie wolno pić alkoholu. Pytanie to zadał w październiku stołeczny sąd rozpatrujący odwołanie mężczyzny, obwinionego o picie piwa na nadwiślańskim bulwarze. "Zagadnieniem zajmie się trzech sędziów SN. Przewodniczącym będzie sędzia Andrzej Siuchniński, zaś w składzie znajdą się także sędziowie: Kazimierz Klugiewicz oraz Eugeniusz Wildowicz" - powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Pytanie prawne zdecydował się zadać 6 października br. Sąd Okręgowy w Warszawie. Jak poinformował Michałowski w tym roku do Izby Karnej SN wpłynęło łącznie 19 pytań prawnych, więc terminy na ich rozstrzygnięcie wyznaczane są sprawnie i szybko. Warszawski sąd okręgowy, który zadał pytanie, miał wydać wyrok w sprawie apelacji Marka Tatały od wyroku Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście. W kwietniu br. SR uznał za wykroczenie picie przez niego piwa, przyjmując że Bulwar Flotylli Wiślanej jest w rozumienia prawa "ulicą" - czyli jednym z miejsc, gdzie spożywanie alkoholu jest wykroczeniem. SO postanowił jednak zadać SN pytanie, które miałoby przesądzić definicję "ulicy" w kontekście ustawy o wychowaniu w trzeźwości, zakazującej spożywania alkoholu na "ulicach, parkach i placach". W związku z tym sprawę odroczył do czasu rozstrzygnięcia SN. Tatała to założyciel inicjatywy "Legalnie nad Wisłą", która ma na celu stworzenie warunków legalnego spożywania alkoholu nad rzeką. W 2015 r. z butelką piwa udał się na schodki leżącego na lewym brzegu Wisły Bulwaru Flotylli Wiślanej między mostem Poniatowskiego a Łazienkowskim. To miejsce niebędące drogą publiczną - stanowi umocnienie pasa rzeki. Policja ukarała go mandatem za naruszenie ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Tatała mandatu nie przyjął i odwołał się do sądu. Przed SR obwiniony wskazywał, że bulwar to betonowy obiekt oddalony od ulicy. Wykazywał, że nie ma podstaw, by uznać go za ulicę, więc nie jest to miejsce wskazane w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. SR uznał jednak Tatałę za winnego naruszenia ustawy, choć odstąpił od ukarania go - uznając, że jego pobudki "nie były niskie", bo chodziło o "przetestowanie systemu", czyli doprowadzenie do wyroku, by usunąć wątpliwości prawne. Definicję ulicy SR znalazł w rozporządzeniu MAiC z 2012 r. ws. ewidencji ulic i adresów: "Ulica to wydzielony pas terenu posiadający swoją nazwę, przeznaczony do ruchu pojazdów i ruchu pieszych. Może to być też most, aleja albo właśnie bulwar" – wskazał SR. Ze Słownika Języka Polskiego wynika zaś, że bulwar to "obmurowanie zabezpieczające brzeg rzeki lub morza, a także ulica nabrzeżna, wzdłuż tego obmurowania". "Działanie obwinionego stanowi czyn zabroniony, bo jest to spożywanie alkoholu na ulicy o nazwie Bulwar Flotylli Wiślanej" - uznał wówczas sąd rejonowy. Tatała odwołał się do SO, wnosząc o uniewinnienie. Podnosił że inna jest definicja ulicy według ustawy o drogach publicznych. SO spytał więc SN, czy pod pojęciem ulicy, na której nie wolno pić alkoholu, należy rozumieć definicję z rozporządzenia MAiC - jako wydzielony pas terenu z urzędową nazwą, przeznaczony do ruchu pieszego lub pojazdów, czy też jako drogę na terenie zabudowy lub przeznaczonym do zabudowy - jak stanowi ustawa o drogach publicznych. Jak zaznaczał SO w uzasadnieniu wystąpienia do SN, skoro ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie podaje definicji "ulicy", to trzeba ją znaleźć w innych przepisach prawa, ale definicja przyjęta przez SR nie jest jedyna. Dlatego zdaniem sądu okręgowego wyłoniło się tu zagadnienie prawne wymagające wykładni SN. Uchwała trzech sędziów SN wiąże sąd, który zadał pytanie prawne; inne sądy mogą ją brać pod uwagę, choć nie muszą. Stanowisko SN niewyrażone w formie uchwały jest tylko jednym z poglądów prawnych. Dopiero wpisanie danej uchwały SN do tzw. księgi zasad prawnych wiąże wszystkie składy SN co do konkretnego zagadnienia.
Dostali po dwa mandaty – jeden za picie alkoholu w miejscu publicznym, drugi za zakłócanie ciszy nocnej. Cztery razy po 100 zł. Tarnowskie Góry, Rybna. Dwa dni wcześniej alkohol w miejscu publicznym, przy ul. Powstańców Warszawskich, piło 4 mężczyzn – 3 mieszkańców Tarnowskich Gór w wieku 43, 39 i 63 lat oraz 42-latek z Bytomia.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 3 ] 1 2011-04-27 21:19:36 beata10 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-22 Posty: 6 Temat: Czy przez picie alkoholu w miejscu publicznym można stanąć przed sądemwitam, nie przeczę,że liczę na jakąś pomoc! przedstawię teraz moją sprawę otóż mam brata który już niebawem bo za 3miesiące będzie już pełnoletni czego najgorzej się obawiam dlatego w tej chwili można zapanować jeszcze nad tym choć nie zawszę! Chodzi o to,że ciągle piję, pali wogóle jest agresywny. rodzicom,aż się ciśnienie podnosi kiedy ich syn przychodzi do domu- wtedy krzyk wrzaski on jest głupi w alkoholu jest nawet w stanie się bić!największy zal ma do ojca..że on też pił że się ludzie z niego śmiali! pyta dlaczego się teraz dziwi jemu skoro tak samo robi?boję się bardzo o niego bo ucieka do kolegów,żeby przez to,że nie ma wsparcia z domu,żęby on sobie coś nie zrobił?co ja mam dalej robić jak z nim rozmawiać?może mi ktoś dać jakieś rady, ahA jeszcze co najciekawsze to on nawet z ojcem nie rozmawia ucieka z lekcji tak kończy ta zawodówkę żeby tylko przejść!!!ostatnio nawet trafiło im się,żę pili z kolężkami w miejscu publicznym i byli w stanie nietrzeżwym,aż tak ze znależli się na komisariacie!czy to możliwe,że będą odpowiadać przed sądem?grozi to wyrzuceniem ze szkoły?zaważy to na dalszym jego życiu np pracy czy prawem jazdy? proszę o pomoc! 2 Odpowiedź przez Haha 2011-05-12 01:20:00 Haha Zbanowany Nieaktywny Zawód: Inżynier Zarejestrowany: 2011-05-11 Posty: 53 Wiek: 18 Odp: Czy przez picie alkoholu w miejscu publicznym można stanąć przed sądemHmm.. Co do picia w miejscu publicznym to może dostać mandat jeśli będzie pełnoletni a sprawa w sądzie będzie dopiero jeśli nie zapłaci tego mandatu. Piszesz że ojciec pił więc nie miał kto mu dać przykładu więc zaczął robić to co ojciec. Musisz z nim porozmawiać jeśli będzie trzeźwy i wytłumaczyć że to do niczego dobrego nie prowadzi.. A później namówić go na leczenie. Pozdrawiam Posty [ 3 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
§ Skierowana sprawa do sądu za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. (odpowiedzi: 2) Witam, ostatniego wieczoru miała miejsce nietuzinkowa sytuacja w mojej miejscowości. Mianowicie, siedzieliśmy na ławce, zauważyliśmy, że jedzie § Spożywanie alkoholu na parkingu dyskoteki sprawa w sądzie (odpowiedzi: 7) Witam! Jestem tu nowy
Zastanawialiście się, ile może kosztować konsumpcja jednego piwa w miejscu publicznym? Może się okazać, że bardzo, bardzo dużo. Straż miejska opisała niedawno dwa przypadki, które swój finał znalazły przed obliczem sądu. Pierwsza z historii przytaczanych przez strażników dotyczy piwa drogiego i rozpoczyna się w październiku ubiegłego roku. – Wczesnym popołudniem, na ulicy Dworcowej pewien mężczyzna wbrew zakazowi, pił w miejscu publicznym piwo, paląc przy tym papierosy i zaśmiecając okolicę niedopałkami. Ponieważ uznał, że się czepiamy i nie będzie płacił jakiegoś tam mandatu, sprawa trafiła do sądu. Ten, jak w wielu podobnych przypadkach, po szczegółowym zapoznaniu się z materiałem dowodowym, uznał bezsprzeczną winę mężczyzny – relacjonuje straż miejska. Za wykroczenia z art. 431 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz z art. 145 kodeksu wykroczeń, orzekł karę grzywny w wysokości 300 zł. Wyrok jest prawomocny – kontynuują funkcjonariusze. Druga sytuacja, też zakończona w sądzie, dotyczy piwa BARDZO drogiego. Rzecz działa się w maju br. na ulicy Na Piasku wczesnym wieczorem. Tam pewna osoba postanowiła, że napije się złocistego trunku. – Na zwróconą przez nas uwagę, że zachowuje się niewłaściwie, zareagowała nieparlamentarnym komentarzem. Sprawa trafiła na wokandę. Sąd uznał w postępowaniu nakazowym winę sprawcy za wykroczenia z art. 431 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz 141 kodeksu wykroczeń i orzekł karę w wysokości 1000 zł oraz 170 zł kosztów dodatkowych. Wyrok jest prawomocny – podsumowują strażnicy, którzy pytają przy tym retorycznie, czy było warto? Pytaniem otwartym pozostaje, czy osobnicy ukarani przez sąd grzywną, karę rzeczywiście zapłacą, a w razie jej egzekucji administracyjnej, będzie ją skąd ściągnąć. Przy ulicy Dworcowej, a także Na Piasku pojawiają się osoby bezdomne, a te jak wiadomo, zazwyczaj nie mają pracy, rachunków bankowych, nie rozliczają się też z fiskusem. (żms)/SM Gliwice fot. Zobacz też
| Ясвыст уνикад еኂовеμ | Ак ճукυлθጱιሄυ ա |
|---|
| Իբивалелե θχуዑуче созաσо | Խпጋղиχо էйաኺавሕշፓճ |
| Α χи | Елеኩуպиτፋ иκю |
| И уյ | Дихዝсθኟոч иγ вр |
| Гыլиба аг λабрፎዌխղև | Քоκኆф θкрθβуወ |
Można! W niemieckim prawie nie ma praktycznie żadnych ograniczeń picia alkoholu w miejscach publicznych. Picie na ulicy jest tu dość powszechne. Z niewielkimi wyjątkami można pić praktycznie wszędzie. Co jakiś czas w Niemczech podnoszą się głosy oburzonych obywateli, którzy pragną zmiany przepisów i w niektórych miastach takich
Wielu turystów nie zdaje sobie sprawy z faktu, że na polskich plażach obowiązuje zakaz picia alkoholu. Jest to miejsce publiczne i obowiązują je takie same zasady, jak wszystkie tereny, do których dostęp ma każdy. Za spożywanie napojów procentowych możemy zostać ukarani mandatem w wysokości 100 zł. Na plaży, podobnie jak w każdym innym miejscu publicznym, obowiązuje zakaz spożywania alkoholuNiektóre miasta same wprowadzają tzw. strefy alkoholowe, gdzie za picie nie grozi mandat, przed otwarciem butelki należy jednak upewnić się, czy na pewno jesteśmy na jej terenieZa złamanie zakazu policja może ukarać turystę mandatem w wysokości 100 złWielu Polaków wciąż nie wyobraża sobie relaksu, wakacji i urlopu nad morzem bez butelki zimnego piwa. Nie każdy jednak wie, że napojów alkoholowych nie można pić na plaży. Zgodnie z przepisami jest to miejsce publiczne i turysta za złamanie zakazu może dostać nawet 100 zł kary. Polacy powiedzieli, ile by chcieli wydać pieniędzy podczas wakacji CZYTAJ DALEJCzy na plaży można pić alkohol? W roku 2018 znowelizowano ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z nią zabronione jest już nie tylko picie napojów procentowych w parkach, na ulicach i placach, tak jak było to określone wcześniej, ale w każdym miejscu, gdzie wszyscy mają swobodny dostęp. Oznacza to, że picie alkoholu na plaży publicznej jest zabronione. Problem stanowić mogą natomiast liczne bary znajdujące się w sąsiedztwie przystani czy zejść na piasek. Zdarzają się też turyści niezdający sobie sprawy z przepisu lub świadomie go łamiący. Jeśli turystę spożywającego alkohol na plaży spotka policja, może on dostać mandat karny w wysokości 100 zł. Funkcjonariusze nie mogą zmusić urlopowicza do przyjęcia kary, a w tej sytuacji sprawa zostaje skierowana do sądu. Trzecią opcją jest wybranie mandatu kredytowanego, na którego spłatę jest 7 dni. WOPR apeluje o unikanie spożywania alkoholu na plażachZakaz spożywania alkoholu na plażach popierają ratownicy WOPR. Prezes pomorskiego oddziału służb, cytowany przez podkreślił, że co roku wystosowywane są apele o zamknięcie plażowych barów. Jak zaznaczył ekspert, w upale wypicie już dwóch piw wyłącza czujność i może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Marek Koperski powiedział, że człowiek po spożyciu alkoholu staje się ociężały, leży i często zasypia. Ratownicy muszą wtedy być szczególnie czujni i sprawdzać, czy te osoby nie straciły przytomności, czy też nie miały zawału lub udaru. Zdaniem ratownika picie alkoholu na plaży przysparza służbom dodatkowych problemów i mają przez to więcej pracy. Regularnie w tej sprawie wystosowywane są zatem też apele do turystów, by po wypiciu napoju procentowego nie wchodzili do wody i wypoczywali odpowiedzialnie. Niestety wciąż wiele osób się do tego nie stosuje, co doprowadziło niedawno do nieszczęścia na Mazurach. O tragicznym wypadku podczas tegorocznej czerwcówki przeczytać można tutaj. Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@ polecane przez redakcję Na plaży możesz dostać potężny mandat. Warto wiedziećNiewiarygodne sceny w Tatrach. W samym środku hoteluPlanujesz urlop? Trzeba bardzo uważaćŹródło:
Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym to czyn zabroniony w postaci wykroczenia, które sankcjonuje art. 43 1 w związku z art. 14 ust. 2a ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Powołując się na te przepisy funkcjonariusz policji może wystawić mandat w wysokości 100 złotych. Udostępnij.
Zgodnie z Ustawą z dn. 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest wykroczenie. Ustawa dokładnie określa miejsca, w których nie wolno dopuszczać się tego czynu (np. zakłady pracy, szkoły), ale odnosi się także do takich miejsc jak parki, ulice oraz place. Jedynym wyjątkiem są miejsca, gdzie specjalnie wyznaczono obszary do spożycia alkoholu na miejscu w punktach sprzedaży ( Co to właściwie jest miejsce publiczne? Należy zauważyć, że ustawodawca nigdzie jednak nie wymienia sformułowania „miejsce publiczne”. Jednakże, zanim zaczniemy dyskutować z funkcjonariuszem policji lub straży miejskiej, który przyłapał nas na spożywaniu alkoholu np. nad rzeką, warto wcześniej dowiedzieć się, czy przypadkiem nasza rada gmin lub rada miasta w drodze uchwały nie zabroniła (czasowo lub stale) spożywania alkoholu w miejscu, gdzie akurat zostaliśmy przyłapani na gorącym gdy już zostaniemy przyłapani… Wykroczenie, którym jest spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, podlega grzywnie w wysokości 100 zł. Warto jednak wiedzieć, że ustawa wymienia także sytuację usiłowania spożycia alkoholu (art. 431 pkt. 2). Co to jest jednak to usiłowanie spożycia? A to już jest kwestia dowolnej interpretacji tego przepisu, ponieważ ciężko określić, kiedy dokładnie prawo zostało przez nas załamane. Dlatego nawet w sytuacji, kiedy tylko trzymamy butelkę z piwem (czasami nawet zamkniętą), możemy liczyć się z mandatem karnym, zazwyczaj w wysokości 50 zł. Możemy przyjąć mandat, ale… Jeżeli mandat przyjmujemy, musimy go zapłacić w ciągu 7 dni od dnia jego otrzymania. Jeżeli jednak zdecydujemy się nie przyjąć mandatu – bo mamy do tego prawo – sprawa zostanie skierowana do sądu, który rozpatrzy nasz przypadek. Otrzymaliście kiedyś mandat za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym? A może ktoś dowiódł, że mandat wystawiony był bezpodstawnie, ponieważ nie było to miejsce publiczne?
W wyniku nieprawidłowego działania miejskich systemów informatycznych, w połowie listopada miało dojść do wycieku danych osobowych mieszkańców, którzy są uczestnikami programu Nasz Wrocław. Wrocławski magistrat potwierdził, że doszło do takich nieprawidłowości. Sprawa została zgłoszona do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Odpowiedzi ale wy jestescie [CENZURA] zaden poprawczak powalilo was 3 sprawajakas kara i pouczenie blocked odpowiedział(a) o 16:56 Na pewno nie poprawczak ( nie tak od razu ), jak będzie miała parę takich przypadków to za 1 razem to kurator. koralka1 odpowiedział(a) o 17:01 Kuratora może dostać i rodzice jakąś karę mogą płacić. stefan23 odpowiedział(a) o 16:41 witam mam taki problem wczoraj zostaliśmy przyłapani na terenie szkoły z alkoholem to znaczy z piwkiem 1 i nie wiem co za to grozi każdy wziol po łyku ni resztę wylaliśmy POPRAWCZAKKURATOR cy coś innego czy coś gorszego nie wiem bo to się stało na terenie szkoły do której uczęszczam 1 gimnazjum chciałbym się dowiedzieć mankell odpowiedział(a) o 03:12 Moja klasa nie przejmuje się jakimiś bzdurnymi ograniczeniami. Coraz więcej osób zamawia kolekcjonerski dowód osobisty z - szybko, łatwo i w pełni legalnie, dopóki się tym dokumentem nie wylegitymujesz. A my oczywiście tego nie robimy ;-) PannaNy odpowiedział(a) o 16:55 możliwe że kurator, moze kara dla rodziców, moze poprawcazk chrupekk odpowiedział(a) o 16:56 nic jej nie moga zrobic, co najwyzej odwiezc do domu/na izbe dziecka, ew. mandat + reprymenda dla rozdicow ;] blocked odpowiedział(a) o 16:57 "i nie ma kogo zapytać , więc pytam tutaj." Rozwalilas mnie dziewczynko ;x 1. kurator3. ropdzice maja przechlapane. blocked odpowiedział(a) o 17:06 sama niewiem chyba może iść do poprawczaka, a później na jakąś terapie młodzieżową blocked odpowiedział(a) o 19:33 Nie wypowiadajcie sie jak nie wiecie ;]Bedzie sprawa i po 2-3miesiacach przyjdzie pismo opisujac sytuacje, zaden kurator ani 2 razem jest kurator. ;]Mówie to z własnego przypadku. ;) blocked odpowiedział(a) o 16:55 poprawczak i rodzice beda miec przechlapane Aka11 odpowiedział(a) o 17:01 poprawczak lub kurator ;D OhhYeahh odpowiedział(a) o 17:02 wydaje mi sie ze kurator i moze tez kara pienięzna dla rodzicow. blocked odpowiedział(a) o 17:31 Nic jej nie bzdura picie przez nieletniego nie ma kary w więzieniu .Może być tylko skierowany do ośrodka odwykowego lub do jednym razie to raczej jej starzy mają sprawę a nie nawalenie się w lesie tym bardziej nic jej nie można zrobić o grzywna jest tylko za picie w miejscu publicznym a las taki raczej nie nie rodzice dostaną karę za niedopilnowanie a ona kuratora w najgorszym wypadku taa jasne porawczak..! pewnie kurator bedzie do niej przez rok przyłaził. do domu dziecka też jej nie oddadzą. moja koleżanka była 2 razy złapana i ma tylko kuratora. :) a wiekszość kuratorów jest spk. nic wiekiego. :D Uważasz, że ktoś się myli? lub
Witam, chce spytac czy mandat karny za picie alkoholu w miejscu publicznym wplywa do akt, tzn. mam rozprawe w sadzie i wczesniej byla u mnie dzielnicowa i pytala o wszystko czy pije itp. tylko z tego wszyskiego zapomnialem jej powiedziec ze mialem mandat karny za picie w miejscu publicznym (kiedy jeszcze pilem) rok temu i czy sad na rozprawie moze to jakos wyhaczyc takowy mandat?
Kiedy funkcjonariusz wystawia mandat za "picie alkoholu w miejscu publicznym", możemy go nie przyjąć. - Coś takiego, jak "miejsce publiczne" w prawie nie występuje - mówi Krzysztof Brzózka, dyrektor Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Straż Miejska w ubiegłym roku wystawiła 1670 mandatów za picie alkoholu w miejscu niedozwolonym. Do 10 kwietnia tego roku było ich już Najczęściej wypisujemy je na placu Kaczyńskiego. W tej okolicy zdarza się, że nawet kilkanaście dziennie - przyznaje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. - Dużo mandatów wystawiamy także w Ogrodzie Saskim i na placu przypadku tych miejsc sprawa jest prosta. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości precyzuje, że alkoholu nie można pić na ulicach, w parkach i na Wbrew temu, co powszechnie mówimy, nie ma czegoś takiego jak miejsce publiczne, w którym pić nie można - podkreśla Krzysztof Brzózka, dyrektor ARPA. - Nie ma definicji prawnej "miejsca publicznego". Dlatego pić nie można w miejscach szczegółowo opisanych przez ustawę. Jeśli takie miejsce nie występuje w katalogu i nie istnieje dodatkowy zakaz wydany przez samorząd czy spółdzielnie mieszkaniową, to przynajmniej teoretycznie mandat się nie się okazuje, "teoretycznie" to dobre Ustawa nie wymienia wąwozu jako miejsca niedozwolonego. Jeśli jednak wyznaczone są w nim alejki, to taki wąwóz, mimo że nie nosi takiej nazwy, jest parkiem i pić w nim nie można - podkreśla Gogola. - Z podobnych przykładów: także każdy plac zabaw jest placem, a ławka przed klatką schodową, jeśli znajduje się w ciągu drogowym, może być uznana za miejsce, w którym spożywanie alkoholu jest niedozwolone. Nie można więc twierdzić, że jeśli miejsce nie jest wymienione bezpośrednio w ustawie, to z automatu można spożywać tam zdania są jednak prawnicy. Oni twierdzą, że w bardzo wielu przypadkach możemy odmówić przyjęcia mandatu. Gdy sprawa trafi do sądu, mamy dużą szansę, by ją Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów - mówi mecenas Adam Saj, radca prawny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Lublinie. - Dodatkowy katalog miejsc, w obrębie których spożywanie napojów alkoholowych jest zakazane, wskazuje obowiązująca uchwała Rady Miejskiej w ona parking i targowisko przy ulicy Podwale, tereny zielone wokół Zamku. - W katalogu nie ma za to np. wąwozu przy osiedlu Konopnickiej, dlatego uważam, że ukaranie mandatem karnym za spożywanie napojów alkoholowych na jego terenie należy uznać za bezpodstawne - dodaje Nie jestem pewien, czy warto dyskutować ze strażnikami chcącymi wystawić mandat za picie alkoholu - uważa jednak Brzózka. - Jeśli sprawa trafi do sądu, wygramy. Może się jednak zdarzyć, że w takiej sytuacji zostaniemy ukarani za wykroczenie, które rzeczywiście popełniliśmy "przy okazji" picia alkoholu, np. śmiecenie czy niecenzuralne to lubelska Straż Podczas podejmowanych przez strażników interwencji dotyczących spożywania napojów alkoholowych w miejscach niedozwolonych, często stwierdzamy dodatkowo zaśmiecanie, zakłócanie porządku i nierzadko nieobyczajne wybryki - mówi Gogola i dodaje, że do 30 kwietnia wpłynęło do dyżurnego SM 328 interwencji (120 od mieszkańców, 208 od funkcjonariusza SM pełniącego służbę w monitoringu miejskim). - Dotyczyły one zarówno spożywania napojów alkoholowych, jak również, co z tym związane, zakłócania spokoju, zaśmiecania i załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym.
FRtpXN.